Dość często spotykamy się z pytaniem, co dla ciebie ma najwyższą wartość? I słyszymy różne odpowiedzi: rodzina, wiara, praca, małżeństwo, zdrowie. Rzeczywiście, dzięki tym wartościom żyjemy, rozwijamy się, cieszymy się życiem. Niestety, często wartości te zostają zakłócone przez pojawiające się przeciwności, jak: doświadczenie choroby, utrata pracy, słabe wynagrodzenie, niepowodzenia rodzinne, czy brudne ludzkie intrygi. Wtedy wszystko zostaje jakby zachwiane; widzimy, że coś, co uważaliśmy za trwałe, niezmienne, niewzruszone, zaczyna się chwiać, a przy tym chwieje się całe nasze życie. Może właśnie dlatego dzisiaj św. Paweł pisze te słowa: Wszystko uznaję za stratę ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa, Pana mojego. To nie są słowa desperata, któremu nagle wszystko się zawaliło, wręcz przeciwnie, to słowa wielkiego życiowego realisty. Poznanie Chrystusa Jezusa i przyjęcie Go jako Pana swojego życia, życie w jedności z Panem Jezusem, potrafi ocalić człowieka od różnych życiowych zaskoczeń i trudnych niespodzianek. Warto postawić na tę najwyższą wartość, jaką jest osoba Chrystusa Zbawiciela. Wtedy wszystkie inne wartości, i te najważniejsze, i te zaskakujące, nabiorą właściwego znaczenia. Z Panem Jezusem nawet wielkie rozczarowania mają sens.
[prob.]