Sytuację Rzymian, do których dzisiaj zwraca się św. Paweł, można by przyrównać do tłumu ludzi, wśród których są tacy, których losy są pełne, tzn. wygrane. Są to ci, którzy mieli wielkie szczęście ?wy-losować? tzn. poznać Chrystusa. Ich życiowe losy zostały ściśle związane z losami Pana Jezusa: Wśród nich jesteście i wy, powołani przez Jezusa Chrystusa – tak mówi do nich Apostoł. Słowa tego Drugiego Czytania mają niezwykłą siłę przekonania, bo chodzi tu wyłącznie o jedno: uświadomić tym ludziom, co to znaczy, znaleźć się w orbicie Bożego umiłowania, przez poznanie Pana Jezusa. Być może wtedy oznaczało to coś innego niż dzisiaj, choć czy na pewno? Żyjemy w czasach niesamowitego zróżnicowania poglądów, opinii, pojęć, itd. W tym wszystkim coraz mniej czytelne staje się to co św. Paweł nazywa posłuszeństwem wierze. Ludzie łatwiej zawierzają komukolwiek niż Bogu, który oczekuje od człowieka posłuszeństwa wiary. Dzisiaj, już w IV Niedzielę Adwentu, zastanówmy się, czy jesteśmy wśród tych, którzy zostali powołani do wiary w Pana Jezusa. No przecież jesteśmy!!! Tylko czy zdajemy sobie z tego sprawę? Czy rzeczywiście bliska jest nam świadomość, że trzymamy w rękach los wygrany, tzn. że zostaliśmy, przez łaskę chrztu świętego, wybrani i wygrani przez Tego, który nas odkupił – Chrystusa.