Zachowaj mnie, Panie Boże, od przewrotności.
Bym nigdy Boga nie nazywał Szatanem,
by z moich ust nie wychodziła trucizna kłamstwa,
bym się nie chełpił wiedzą, która jest fałszem.
Okaż, Panie, miłosierdzie swoje,
tym, którzy z upodobaniem sieją zamęt
i zadają ból trucizną swojej przewrotności,
słowem, które zabija, i nie potrafi widzieć dobra.
Zmiłuj się nad tymi, dla których oczernianie
i oszczerstwo, jest mową ich codzienności.
Proszę Cię, Panie, o ducha prostoty i prawości:
w myśleniu, działaniu i w mowie.
Ty, o którym powiedziano: Ma ducha nieczystego,
oczyść nasze złe intencje i złe zamiary. Amen.