Jezu malusieńki, dobrze, że się narodziłeś,
bo przynajmniej wiem, w kogo mam nie wierzyć.
Bo jakże taki mały, bezbronny miałby być Bogiem?
Ach ubogi w żłobie, dobrze że się narodziłeś,
bo przynajmniej wiem, w kogo mam nie wierzyć.
Bez korony królewskiej, bez wojska, bez doradców
W czymże mógłbyś mi pomóc, sam w potrzebie.
Jezu, miłe Dzieciątko, dobrze że się narodziłeś,
bo łatwiej mi wytłumaczyć świąteczne uniesienia,
szybko opadające, jak igiełki choinki.
Matula truchleje, serdeczne łzy leje. O mój Synu,
wola Twoja, nie moja się dzieje? Amen.