Spotkanie pielgrzymów na Maltę
25 maja 2016 roku o godz. 19:30 odbędzie się spotkanie pielgrzymów na Maltę.
25 maja 2016 roku o godz. 19:30 odbędzie się spotkanie pielgrzymów na Maltę.
Tytułowe słowa, będące refrenem do śpiewanego dzisiaj Psalmu najczęściej kojarzymy z historyczną homilią św. Jana Pawła II wygłoszoną w 1997 r. na Placu Zwycięstwa w Warszawie. Wtedy papież dwukrotnie powtórzył słowa: Niech zstąpi Duch Twój, a na końcu dodał znamienne: Tej ziemi! Dzisiaj, już z perspektywy historii, wiemy, że to krótkie dopowiedzenie papieża miało ogromną moc sprawczą dla późniejszego biegu zdarzeń. Temu krótkiemu wezwaniu papieża skierowanemu do Ducha Świętego zawdzięczamy tak wielkie przemiany, jakie potem dokonały się w naszym kraju, na naszej ziemi. Z jednej strony znaczy to, że Duch Święty jest konkretną Osobą, nie jakimś nieokreślonym zjawiskiem, podmuchem, ale Bożą miłością, która ogarnia człowieka, i że to On jest Panem dziejów. Z drugiej strony oznacza to, jak wielką moc posiada człowiek wzywający potęgi Ducha Świętego. Przecież można Go zlekceważyć, zignorować, zaniechać. Duch Święty jest samą Duszą naszej duszy. Na tej podstawie mówimy o duchowości chrześcijanina, która jest ziemią Ducha Świętego. Jej istotą jest nie tylko umiejętność odróżniania Ducha Świętego od innych duchów, ale także zdolność przyzywania Jego mocy dla siebie, w każdej sytuacji życia. Wołajmy codziennie: Niech zstąpi Duch Twój na ziemię naszego istnienia.
[prob.]
Arcybiskup Alfons Nossol w jednym ze swoich wywiadów powiedział, że od młodzieńczych lat zwykł zaraz po przebudzeniu odmawiać krótki akt strzelisty: Veni Sancte Spiritus! Przyjdź Duchu Święty! Podkreślał on, że właśnie ta krótka modlitwa stanowiła i stanowi dalej swego rodzaju modlitewne zaplecze, dzięki któremu każde działanie, każda myśl, każde słowo wypowiedziane przez arcybiskupa było zakotwiczone głęboko w Bogu. Bo Duch Święty jest tym, który ożywia naszą modlitwę, działanie, naszą tęsknotę za Bogiem.
Chciałbym dzisiaj postawić pytanie, na które każdy z nas musi sobie sam odpowiedzieć: czy ufam Duchowi Świętemu? Tak bezgranicznie, całkowicie. Jeśli mówimy, że jednym z darów Ducha Świętego jest dar mądrości, to chyba powinno nam wystarczyć, aby działać zgodnie z natchnieniem Pocieszyciela. To właśnie Duch Święty rozpala w nas mądrość, kieruje krokami. W historii Kościoła mamy wiele przykładów na to, że Paraklet wie co robi. Często decyzje, które były przemodlone, w ludzkim rozumieniu były co najmniej dziwne, a niektóre działania albo niekorzystne, albo wręcz przeciwne człowiekowi. W końcowym efekcie inni przecierali oczy ze zdumienia i nie umieli uwierzyć, że zła decyzja zamieniła się w najlepszą z możliwych. Bo tak naprawdę czy Bóg, który jest miłością, który stworzył człowieka i który go odkupił mógłby podpowiadać nam źle? To przecież szatan jest ojcem kłamstwa.
Wracając do pytania, które postawiłem: czy ufam? W czasach szkoły średniej usłyszałem od mojego emerytowanego już proboszcza, że dzieje ludzkości można podzielić na trzy okresy: przed narodzeniem Chrystusa był czas Ojca, który prowadził lud po pustyni, dawał mu znaki swojej obecności i pokazywał moc w walce z nieprzyjaciółmi Ludu Wybranego. Wraz z narodzeniem Zbawiciela nastała epoka Jezusa Chrystusa, który wypełniając prawo zawarte na kartach Starego Testamentu uczył ludzi jak kochać, kim jest Bóg i czego od nas oczekuje. A po Wniebowstąpieniu nastała epoka Ducha Świętego, która trwa do dzisiaj i będzie trwała do powtórnego przyjścia Jezusa w chwale.
Często przychodzicie do nas, Waszych duszpasterzy prosić o pomoc, radę. Często odbywa się to w tajemnicy Sakramentu Spowiedzi. I dobrze. Bo to mądrość Boża nas postawiła wśród Was, abyśmy wam służyli. Nieczęsto, ale i nierzadko zdarzała mi się sytuacja, kiedy pojawiał się jakiś trudny problem w życiu penitenta. Wtedy najgorliwiej wołałem: Duchu Święty, Ty mi go przysłałeś, to teraz mi pomóż. I zawsze działał. Czy pytasz Ducha Świętego o to, co masz zrobić? Jak działać?
I jeszcze jedna myśl, która też jest wynikiem posługi jednania. Często pojawia się problem, jak się modlić, nie potrafię się skupić na modlitwie, ciągle się rozpraszam. Co zrobić? Tutaj już nie będę szukał odpowiedzi w historii czy psychologii, ale odwołam się do źródła, jakim jest Pismo Święte. Święty Paweł do gminy w Rzymie pisze: Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami. (Rz 8,26)
A zatem, siostro i bracie, nie bój się wołać głośno: Przyjdź Duchu Święty. Jego przyjście to nie czas dokonany. To się stale dzieje!
Ks. Michał
Modlimy się w int. kapłanów.
Poniedziałek 16.05. – NMP Matki Kościoła
8.00 Za wstaw. Matki Bożej i św. Józefa za podz. za łaski, o zdrowie i Boże błog. dla męża i ojca Henryka Schubert z ok. 50 r. ur. i o opiekę Bożą dla całej rodziny.
9.30 Za + męża Joachima Moczko w 7 r. śm., córkę Barbarę, rodziców obu stron, 2 braci, bratową, 2 szwagrów oraz o zdrowie i Boże błog. w rodzinie.
17.00 Za ++ rodziców Greupner i Zdzuj, ++ z pokr. obu stron oraz o zdrowie i Boże błogosławieństwo w rodzinie.
18.30 /św. Anna/ Za + brata Daniela Kinder z ok. ur.
Wtorek 17.05.
7.00 Za wstaw. Matki Bożej i św. Józefa z podz. za łaski, o zdrowie i Boże błog. dla męża i ojca Pawła Stiller z ok. 75 r. ur. i o opiekę Bożą dla całej rodziny.
18.00 /św. Anna/ I. Za wstaw. Maryi Królowej Kapłanów i św. Anny z podz. za dar kapłaństwa, z prośbą o zdrowie i Boże błog. w dalszej posłudze duszpasterskiej dla ks. Proboszcza Piotra z ok. 35 r. święceń kapłańskich. II. W int. Rodzin naszej parafii.
Środa 18.05.
7.00 Za ++ rodziców Zofię i Franciszka Klemens, 3 braci, 3 szwagrów, 3 szwagierki, Bartłomieja Sowada, Jana Langosz, 2 żony, ++ z pokr. 3 stron, za ++ Pawła Mühmel i Jadwigę Lakwa oraz za dusze czyśćcowe.
17.00 /szkolna/ Za ++ rodziców Marię Uruska i Pawła Słotiuk, Annę i Piotra Jakubiak, ++ z pokr. obu stron i za dusze czyśćcowe.
Czwartek 19.05. – Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana
7.00 Za ++ rodziców Gertrudę i Józefa Borosz, Martę i Jana Ratuszny, ich rodzeństwo, babcie dziadków, ++ z pokr. obu stron, za dusze czyśćcowe oraz w int. rodziny.
18.00 Za + męża Pawła Czok, rodziców z obu stron, synową Ritę i za ++ z rodzin: Wiench, Czok, Kociok i Bauer.
Piątek 20.05.
7.00 Za + Paulinę Długosz z ok. ur., męża Pawła, rodziców z obu stron, synów Pawła i Jerzego, zięcia Arnolda oraz żyjących i ++ z pokr.
18.00 /młodz./ Za wstaw. Matki Bożej NP z podz. za łaski, o zdrowie i Boże błog. dla syna i wnuka z ok. urodzin oraz o opiekę Bożą dla rodziny Panusch.
Sobota 21.05.
7.00 I. Za ++ żony Agnieszkę i Zofię Fautsch, rodziców z 3 stron, dziadków, ++ z pokr. i za dusze czyśćcowe. II. W int. Wspólnoty Szkaplerznej i Wspólnot naszej Parafii.
16.00 /św. Anna/ Za wstaw. Matki Bożej i św. Anny z podz. za łaski, o zdrowie i Boże błog. dla żony i matki Klaudii Niestrój z ok. 50 r. urodzin oraz w int. całej całej rodziny
18.00 /niedz./ Za ++ rodziców Gertrudę i Józefa Kowol, Łucję i Pawła Schwientek i za ++ z pokr. obu stron.
19.00 /Borki/ Nieszpory odpustowe.
VIII Niedziela 22.05. – Uroczystość Najświętszej Trójcy
7.00 Za wstaw. Matki Bożej NP z podz. za łaski, o zdrowie i Boże błog. w rodzinie Pluskwik z okazji urodzin.
8.15 /niem./ Za + syna Piotra, rodziców Marię i Piotra Laksy, Franciszkę i Józefa Sowada, dziadków, ++ z rodzeństwa i pokr. obu stron i za dusze w czyśćcu cierpiące.
9.00 /św. Anna/ Za ++ rodziców Alberta i Marię Raudzis, Józefa i Gertrudę Hoffmann, brata Jerzego, szwagrów Karola i Arnolda, ++ z pokr. i za dusze czyśćcowe.
9.30 Za + matkę Marię Soisz w r. śm., ojca Henryka, dziadków, teściową Klarę, ++ z pokr. i za dusze w czyśćcu cierpiące.
11.00 Do Miłosierdzia Bożego za + męża i ojca Ernesta, rodziców z obu stron i ++ z pokr. Malcharczyk i Bieniek.
11.00 /Borki/ Suma odpustowa w intencji żyjących i ++ Parafian oraz Gości.
16.00 Za ++ rodziców Jana i Łucję Plewka, Józefa i Katarzynę Gąska oraz o zdrowie i Boże błog. w rodzinie.
17.00 /Borki/ Procesja ku czci św. Izydora i Urbana.
15 maja przypada Rocznica I Komunii Świętej. W tym dniu o godz. 9.30 msza święta w int. dzieci obchodzących I Rocznicę Komunii Świętej, ich rodziców, chrzestnych i krewnych o dar umiłowania Eucharystii.
Pieśń niezwykła, piękna, często śpiewamy ją podczas pogrzebów. Ponoć był to ostatni utwór jaki grała orkiestra na tonącym Titanicu. Właściwie powinniśmy ją nucić na początku każdego dnia, i w środku, gdy załatwiamy setki różnych spraw, ale i na końcu dnia, gdy już zmęczeni kładziemy się do snu.
Życie w bliskości Boga to cel naszego życia. To pragnienie wszystkich ludzkich pragnień. Być bliżej Ciebie chcę, o Boże mój. Z Tobą przez życie lżej, nieść krzyża znój. Być bliżej Ciebie chcę na każdy dzień, za Tobą życiem swym iść jako cień. Daj tylko, Boże dusz, obecność Twoją czuć, myśl moją pośród burz na Ciebie zwróć.
Słowa niezwykłe, proste, a jakże głębokie, prawdziwe. Życie w Bożej obecności to cel i sens naszego życia. Nieustanna pamięć o Bożej obecności, wzywanie tej obecności w każdej sytuacji, pragnienie tej obecności, to sama istota życia chrześcijańskiego każdego ochrzczonego. Gdy siedzę w biurze, gdy wiozę dziecko do szkoły, gdy prowadzę samochód, i gdy przygotowuję obiad dla rodziny. Gdy jadę do pracy, gdy wracam, i myślę o tak wielu rzeczach naraz… Być bliżej Ciebie chcę? To nasze najważniejsze życiowe zadanie, zadanie świętych i grzeszących.
A może tak nie jest? Może już o tym nie myślę, a już na pewno nie tak jak kiedyś.
Co nam przeszkadza w dążeniu do tej bliskości z Panem Jezusem? Co nam przeszkadza w przeżywaniu tej bliskości, co gasi w nas pragnienie tej bliskości? Najprościej powiedzieć: grzech. Ale to brzmi zbyt ogólnie. Grzech zawsze ma swoje imię.
To pycha najbardziej oddala nas od Boga. Pierwsi ludzie, gdy zgrzeszyli, zaczęli się ukrywać przed Bogiem. Oddalili się od Niego, w swoim oddaleniu. Czasami ludzie idą do kościoła i ukrywają się po wszelkich kątach, a gdyby kościół był o sto metrów dłuższy, siadaliby sto metrów dalej, od ołtarza. Byle nie bliżej, twarzą w twarz, blisko Pana Jezusa w tabernakulum. Przychodzą do kościoła, od lat, a nie wiedzą jak wygląda ołtarz, bo zatrzymują się w kącie własnej pychy, i nie potrzebują wizualnego kontaktu z tym, co dzieje się na ołtarzu. Skłonni na wszelkie sposoby uzasadniać swoje zachowanie, gotowi całkowicie zrezygnować, niechętni by się zbliżyć.
Być bliżej Ciebie chcę, o Boże mój. Człowiek może się zamknąć w jakimś własnym kącie, jak w intelektualnej, bezdusznej fortecy, gdzie brakuje powietrza i uczuć: żywej wiary, nadziei i miłości.
Pan Bóg zawsze jest blisko nas. Jak Chrystus zmartwychwstały, który z uczniami przeszedł kawał drogi, nierozpoznany. Każda Eucharystia jest miejscem wielkiego zbliżenia się Boga do człowieka. Jest też najlepszą okazją, by przybliżyć się do Pana Jezusa jak najbardziej. Msza święta daje człowiekowi możliwość spełnienia tego najgłębszego pragnienia, bycia w bliskości Boga. Idę na Mszę świętą, bo być bliżej Ciebie chcę, o Boże mój. Czy z takim nastawieniem idziemy na Eucharystię? Czy robimy wystarczająco wszystko, by być jak najbliżej Pana Jezusa, nie tylko duchowo, ale również fizycznie.
[prob.]
A kiedy ich błogosławił, rozstał się z nimi i został uniesiony do nieba. Oni zaś oddali Mu pokłon i z wielką radością wrócili do Jerozolimy, gdzie stale przebywali w świątyni, wielbiąc i błogosławiąc Boga. Na pewno są wśród nas tacy, którzy kiedyś żegnali na lotnisku swoich bliskich odlatujących bądź to na wakacje, bądź do krewnych, czy do pracy. Zacytowane słowa z dzisiejszej ewangelii bardzo przypominają atmosferę, jaka panuje w Sali Odlotów: Rozstał się z nimi i został uniesiony do nieba. Oni zaś oddali Mu pokłon i z wielką radością wrócili do Jerozolimy. Tyle że Chrystus nie odleciał na jakieś wakacje do ciepłych krajów, ale do nieba, do domu Ojca, skąd został do nas posłany. Wykonał swoje dzieło, choć jeszcze nie do końca, bo przecież ostatnim aktem będzie Zesłanie Ducha Świętego.
Z wielką radością wrócili do Jerozolimy. Ta wielka radość wynika z tego, że Chrystus znowu wróci, w mocy Ducha Świętego, i będzie Go można spotkać w Kościele, w sakramentach świętych, żywego! Wniebowstąpienie Pańskie to Sala Odlotów. Kiedyś każdy z nas będzie musiał przejść przez tę Salę. Najpierw oczekiwanie na rozpoczęcie boardingu. Przygotowanie karty pokładowej, otwarcie dokumentu tożsamości, ze zdjęciem. Przed wejściem na pokład stewardesa przeprowadzi kontrolę kart pokładowych upoważniających do odbycia lotu. Ta stewardesa to Maryja. Ucieczko grzeszników, módl się za nami.
[prob.]
Modlimy się w int. osób zobojętniałych na sprawy wiary, Boga i Kościoła, o dar nawrócenia.