Wielki Tydzień

Chyba każdy z ludzi mógłby opowiedzieć jakiś ważny tydzień ze swojego życia. Może był to tydzień radosny, może trudny, tragiczny. Tydzień bezpośrednich przygotowań do małżeństwa, tydzień trwającej powodzi i jej skutków, tydzień oczekiwania na wyniki ważnych badań lekarskich, od których potem zależał dalszy bieg życia. O tygodniu, w który teraz wkraczamy, też mówi się Wielki. Przede wszystkim był to Wielki Tydzień dla naszego Pana Jezusa Chrystusa, Bożego Syna. Ale był to również Wielki Tydzień dla całej ludzkości, która była przedtem i której dzieje ciągle trwają. Jednak wielki sens tego Tygodnia dotyczy  każdego z nas, osobiście. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta: bo w tym Wielkim Tygodniu Pan Jezus umarł za mnie na krzyżu i zmartwychwstał, abym miał życie. Tu jest zapisany cały tragizm tego Tygodnia, ale i jego pociecha dla nas, i nadzieja. Ten Wielki Tydzień rozstrzyga o całym naszym losie, o naszym życiu, teraz i w wieczności. To prawda, wielu znowu w ogóle nie przejmie się istotnym znaczeniem tego Wielkiego Tygodnia, wielu go sobie sprowadzi do poziomu świątecznej gorączki (robienie zakupów, kompletowanie święconki). A my chcemy ten Tydzień przeżyć w możliwie Największej bliskości Jezusa, aby z Nim nieść swój własny krzyż, by z Nim umrzeć, być pogrzebanym, i z Nim powstać do nowego życia z Bogiem.  [prob.]

image_print